Spielberg ma za dużo piniędzy, a Trembley nie dostanie zasłużonego Oscara, czyli "Most szpiegów" (2015) i "Pokój" (2015)

Tak jak zapowiadałam - czas na krótkie recenzje. Dzisiaj będą dwie: na warsztat biorę najnowsze dzieło Spielberga, czyli "Most szpiegów" oraz gruntowny popis kunsztu aktorskiego duetu Larson&Tremblay. 

 

UWAGA!: Nie jest to kolejna część filmowych bitew!

 

Tytuł: "Most szpiegów"
Reżyseria: Steven Spielberg
Scenariusz: Matt Charman, Ethan Coen, Joel Coen
W rolach głównych: Tom Hanks, Mark Rylance i inni...
Gatunek: Dramat, Thriller
Rok produkcji: 2015

     Kolejny film stworzony przez Spielberga - i oczywiście Kamińskiego - nie mógł się nie udać dokładając do tego jeszcze charyzmatycznego Toma Hanksa i scenariusz braci Coen - idealny zespół.  Wielkie nadzieje na kolejne wspaniałe dzieło. "Most szpiegów" z pewnością jest dziełem, ale nie aż tak wspaniałym, jakim powinno być.
     W czasie zimnej wojny, Rosja i USA wysyłały nawzajem szpiegów. Amerykanie złapali sowieckiego szpiega, a ich pilot wojskowy jest przetrzymywany przez ZSRR. Kiedy wszyscy chcą skazania na śmierć Rudolpha (Mark Rylance) - Rosjanina, prawnikowi Jamesowi Donovanowi (Tom Hanks) udaje się go wybronić. Teraz USA i Rosja mogą wymienić swoich szpiegów.
     "Most szpiegów" to film dość "amerykański" i schematyczny. Znakomita gra aktorska Toma Hanksa i Marka Rylanca. Scenariusz braci Coen też trzyma poziom. Co więc jest z nim nie tak? Odpowiedź jest prosta: nie wnosi do historii kina nic nowego i momentami się dłuży. Nominacja do Oscara chyba tylko z przyzwyczajenia, bo jak Spielberg nie może jej dostać.

Czy polecam? Może...

OCENA: 7/10

Nominowany w kategoriach:
  • Najlepszy film
  • Najlepszy aktor drugoplanowy - Mark Rylance
  • Najlepszy scenariusz oryginalny - Matt Charman, Ethan Coen, Joel Coen
  • Najlepsza muzyka oryginalna - Thomas Newman
  • Najlepsza scenografia
  • Najlepszy dźwięk


Tytuł: "Pokój"
Reżyseria: Lenny Abrahamson
Scenariusz: Emma Donoghue
W rolach głównych: Brie Larson, Jacob Tremblay i inni...
Gatunek: Dramat, Thriller
Rok produkcji: 2015

      Ukazanie historii kobiety zamkniętej od kilku lat z synkiem w jednym, szczelnie zamkniętym pomieszczeniu nie należało z pewnością do łatwych zadań. Tym bardziej, jeśli na początku trzeba zaadaptować powieść opowiadaną oczami dziecka do filmu.W przypadku "Pokoju", autorka książki i scenariusza to ta sama osoba, co wyszło ekranizacji na dobre.
      Postaram się nic nie zaspoilerować. Mały Jack (Jacob Tremblay) mieszka z mamą w tytułowych czterech ścianach, wychowany w wierze, że są jedynymi ludźmi na świecie, a poza ich "mieszkaniem" jest kosmos. W dzień jego piątych urodzin, Ma (Brie Larson) wyjawia mu całą prawdę - o swoim porwaniu, o Starym Nicku - ich oprawcy, o całej Ziemi. Od tej pory nic nie jest już takie samo...
      Pomimo, że Brie Larson nie jest bardzo doświadczoną aktorką, a dla Jacoba Tremblay'a była to pierwsza tak duża rola, "Pokój" jest zagrany na mistrzowskim poziomie. Nagrody dla Larson, która w tym roku zdeklasowała wszystkich są bez wątpienia przyznane bezbłędnie, ale małego trochę pominęli. No dobra, faktycznie jest dzieckiem, wówczas ośmioletnim, dziewięcioletnim, ale Anna Paquin, kiedy zdobyła swojego Oscara za postać drugoplanową w "Fortepianie" była zaledwie dwa lata starsza. Tremblay - mówiąc dzisiejszym językiem "zmiażdżył system" i skradł rewelacyjnej Brie ich wspólne sceny.
       Świetnie napisana rola Jacka - narratora. Poznajemy wszystkie myśli, domysły, całą osobowość małego chłopca, który choć wydawałoby się, że jego dzieciństwo było koszmarem, dowiadujemy się, że nie wszystko jest tak czarno-białe, a chłopiec ma co do niego mieszane uczucia.

Czy polecam? Pozycja obowiązkowa.

OCENA: 10/10

Nominowany w kategoriach:
  • Najlepszy film
  • Najlepsza aktorka pierwszoplanowa - Brie Larson
  • Najlepszy reżyser - Lenny Abrahamson
  • Najlepszy scenariusz adaptowany - Emma Donoghue


No to zostało 9 dni do oscarowej gali.
Przed rozdaniem pojawią się tu moje prognozy, a w oscarową noc będę komentowała na blogu wszystkie decyzje Akademii.
  

2 komentarze:

  1. To mnie zmartwiłaś tym Mostem szpiegów. Jak taki amerykański to nie wiem, czy chcę go obejrzeć... Ale chętnie obejrzę Pokój. Nie wiem tylko, czy najpierw nie przeczytać książki.

    Pozdrawiam, Insane ogląda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Most szpiegów" przedstawia historię w wersji cukierkowej i to jest jego minus, który zauważyłam długi czas po obejrzeniu, kiedy przerabiałam do Olimpiady materiał z zimnej wojny. "Pokój" musisz zobaczyć, bo jest jak już pisałam rewelacyjny, emocjonujący, a po przeczytaniu książki - podziel się wrażeniami ;)

      Usuń