MOJE TOP 60 PIOSENEK QUEEN [CZĘŚĆ I: 60-31]


Queen wielkim zespołem był, jest i będzie – to nie ulega wątpliwościom. Po zobaczeniu “Bohemian Rhapsody Singera” (tak, ten cudzysłów miał tak być) tak wiele rzeczy mi tam nie grało, że zaczęłam mieć wątpliwości, czy ja coś źle pamiętam (w końcu od czytania przeze mnie z zapałem biografii Queen, Beatlesów czy Stonesów minęły lata, więc mogłam wielu rzeczy nie pamiętać), czy może jednak mam rację. I tak – miałam rację. Nie pomyliłam żadnej rzeczy. Nie wiem, czy się bardziej cieszyć z mojej świetnej pamięci, czy smucić, jak bardzo obdarto Queen z wielkiej legendy, jaką zespół obrósł. Trzeba się pogodzić z istnieniem “Bohemian Rhapsody Singera” i czekać aż ktoś lepiej rozumiejący, co tak naprawdę ważne w ogromie nie tylko Queen, ale także innych WIELKICH ZESPOŁÓW, weźmie się za ekranizację jednej z wielu pasjonujących historii… Żeby mu jeszcze na to pozwolili…





KONIEC UTYSKIWANIA NA “BOHEMIAN RHAPSODY SINGERA”

Premiera filmu to dobry czas na powtórne zasłuchanie się w muzyce Queen. Moją ulubioną metodą zrozumienie geniuszu takich artystów jest przejście przez każdą płytę chronologicznie. Tak też zrobiłam, zresztą nie pierwszy raz w życiu, w przypadku Queen – przesłuchałam wszystkie albumy od Queen z 1973 po Made In Heaven z 1995, wybrałam swoje ulubione 111 utworów, a następnie postanowiłam ułożyć z tego moje TOP 60 kawałków Queen. Nie wliczałam, oczywiście, żadnych Greatest Hits, Queen Rocks etc. bo znajduje się na nich to samo, co na zwykłych krążkach ("No One But You (Only The Good Die Young) jest jednym z najcudowniejszych kawałków, ale nie ma go na tej liście).  Co ważne, nie wliczałam również soundtracku do Flasha Gordona. Dlaczego? Sama nie wiem... Do samej kolejności proszę podchodzić ostrożnie, bo gdybym pisała ten tekst innego dnia, ułożyłaby się ona pewnie trochę inaczej. Moim celem jest przede wszystkim przypomnienie o niektórych zatopionych pod ciężarem największych przebojów perełkach.

A poza tym… Kocham rankingi, nawet pomimo tego, że w praktyce nie mają one totalnie żadnego sensu – właśnie ze względu na tę dość dyskusyjną kolejność. 


Zrobiłam dla Was również playlistę na Spotify w kolejności od 60. do 1. utworu, żebyście mogli sobie, np. słuchać w tle i czytać. Na końcu drugiej części macie również playlistę z większą liczbą piosenek.












60. "Ride The Wild Wind"


[Innuendo, 1991]

Muzyka i słowa: Roger Taylor






"Ride The Wild Wind" tak pięknie rezonuje ze śmiercią Freddiego. Do tego podkreśla ono znów wielką miłość Rogera Taylora do samochodów. Aż szkoda, że nie było do tej piosenki teledysku, bo znając Queen, można by liczyć na coś ciekawego i graficznego (zawsze pragnęłam czegoś w stylu "Breakthru").





59. "Cool Cat"


[Hot Space, 1982]

Muzyka i słowa: John Deacon i Freddie Mercury





Nigdy nie zrozumiem nagonki na Hot Space. Oczywiście, staram się wytłumaczyć krytykę tego krążka przez część fanów niegotowością na takie eksperymenty, ale kurde... przecież już The Game było pewnym odejściem od brzmienia, do jakiego przyzwyczaił słuchaczy Queen. Hot Space jest po prostu pójściem o krok dalej. Może ja po prostu tak lubię klimaty disco/funk, że przyjmę wszystko, co mieści się w tych gatunkach? A może po prostu nie wszyscy byli gotowi na coś takiego? Mniejsza z tym - "Cool Cat" - czyli wspólny (w stu procentach) projekt Freddiego Mercury'ego i Johna Deacona, w którym Brian May i Roger Taylor nie mieli ŻADNEGO udziału. Jest wersja z chórkami Davida Bowiego, ale moim zdaniem, słusznie z niej zrezygnowano (nie podobała się Bowiemu).



58. "Dragon Attack"


[The Game, 1980]


Muzyka i słowa: Brian May






"Dragon Attack" to ulubiona kawałek Queen Johna Deacona, co jest dość ciekawe przede wszystkim ze względu na to, że znajdował się on na jednym singlu z wielkim hitem autorstwa basisty zespołu czyli "Another One Bites The Dust". Charakterystyczna linia basu, charakterystyczne riffy Maya - trudno powiedzieć, co jest najbardziej charakterystyczne w "Dragon Attack".







57. "A Winter's Tale"


[Made In Heaven, 1995]



Muzyka i słowa: Freddie Mercury








Przy żadnej innej piosence Queen nie odnoszę aż takiego wrażenia, jakby była utworem przygotowanym na to, aby Freddie Mercury miał co śpiewać, podziwiając z góry świat, który inspirował go do tworzenia. "A Winter's Tale" zostało w końcu napisane pod wpływem zachwytu Freddiego widokiem z okna studia Montreal Studios w Montreux nad Jeziorem Genewskim.





56. "A Kind of Magic"



[A Kind of Magic, 1986]



Muzyka i słowa: Roger Taylor






"A Kind of Magic" to jedna z moich pierwszych ulubionych piosenek Queen. Dziś znajduje swoje miejsce wysoko, ale nawet nie w pierwszej dziesiątce. Wiążę z nim jednak bardzo dużo wspomnień i wciąż działa on bardzo dobrze, rozweselając czy też uspokajając - takich utworów w twórczości Queen trochę jest, ale trzeba przyznać, że "A Kind of Magic" ma w sobie wyjątkowo dużo uroku.





55. "Heaven For Everyone"



[Made In Heaven, 1995]



Muzyka i słowa: Roger Taylor






"Heaven For Everyone" było pierwszym singlem z albumu Made In Heaven. To także pierwsza piosenka na tej liście, której wykonanie Queen nie było pierwszym wydanym, bo w 1988 roku ukazała się ona na krążku Shove It zespołu Rogera Taylora, The Cross. Mnie ten utwór kojarzy się przede wszystkim z moim tatą, któremu często zdarza się go nucić, a w szczególności frazy This could be heaven This could be heaven for everyone. Słuchając wykonania z płyty Made In Heaven można sobie je interpretować na przeróżne sposoby...




54. "Let Me Entertain You"


[Jazz, 1978]

Muzyka i słowa: Freddie Mercury






Szczerze, przez bardzo długi czas nie przepadałam za “Let Me Entertain You”. Zaczynając od tego, że cały Jazz to dla mnie dość specyficzny krążek, jeśli chodzi o jego melodyjność czy sam klimat. Jest dość ciężki w kwestii brzmienia, a same piosenki robią  większe wrażenie po posłuchaniu ich wykonań live niż po przesłuchaniu ich studyjnych, bez koncertowego kontekstu, wykonań tak ciężkich kawałków w koncertowych warunkach. Wracając do początku, teraz już lubię “Let Me Entertain You”, więc ma swoje miejsce na tej liście. 





53. "Stone Cold Crazy"


[Sheer Heart Attack, 1974]


Muzyka i słowa: Freddie Mercury






"Stone Cold Crazy" odcisnęło piętno na karierze nie tylko Queen, ale także Metalliki, której cover został nagrodzony Grammy. Nie będę może jeszcze się rozwodzić nad tym, jak bardzo kocham Sheer Heart Attack, bo na tej liście jest jeszcze wiele piosenek z tego krążka. "Stone Cold Crazy" jest tą najmniej w stylu Queen, ale i tak jedną z moich ulubionych. Do tego można się przy niej emocjonalnie wyładować.




52. "Calling All Girls"


[Hot Space, 1982]

Muzyka i słowa: Roger Taylor







Moim zdaniem, “Calling All Girls” to trzecia najlepsza kompozycja z Hot Space - chyba największej odskoczni w karierze Queen, zważywszy na to, że na albumie nie ma żadnego ostrego, rockowego kawałka. Są za to piosenki garściami czerpiące z disco i funka wchodzącego w latach osiemdziesiątych w swoją kolejną erę. Przyznam, że chadzać po moim mieście z “Calling All Girls” w uszach – to tak bardzo nieskomplikowany numer, a jednocześnie daje tyle radochy, bo według mnie, brzmi, jakby Fleetwood Mac z czasów Rumours zrobiło crossover z wczesnym Queen. Zawsze kiedy go słucham, myślę, jak wiele wymarzonych, ale niezrealizowanych kooperacji można sobie wywnioskować z powstałych kawałków, odnajdując w nich po prostu brzmienia danych kapel.





51. "Save Me"


[The Game, 1980]

Muzyka i słowa: Brian May





Moją szóstą dziesiątkę zamyka "Save Me" Briana Maya z The Game z 1980 - piosenka, która była i jest dla mnie powodem wielu wzruszeń (jak większość kompozycji Maya - ja nie wiem, co on ma z tymi epickimi refrenami). Jest to również jeden z pierwszych utworów Queen, w których użyto syntezatorów.  





50. "Delilah"


[Innuendo, 1991]

Muzyka i słowa: Freddie Mercury 





Matko Boska, jaka ta piosenka jest urocza i pełna miłości. Fakt - "Delilah" jest zapisana jako kompozycja Queen - jak wszystkie na Innuendo - ale wszyscy dobrze wiemy, że był to hymn Freddiego do jego ukochanej kotki, Delilah. Sam utwór jest dość syntetyczny i prezentuje się na tle innych szlagierów Queen biednie, jeśli chodzi o instrumentarium, ale choć to, co napiszę jest strasznie proste, czuję tyle pozytywnych emocji, słuchając "Delilah", że żadne instrumentarium nie ma dla mnie znaczenia. 








49. "Good Old-Fashioned Lover Boy"



[A Day At The Races, 1976]


Muzyka i słowa: Freddie Mercury








Czekam aż ktoś wykorzysta tę piosenkę w jakimś filmie. Najlepiej ironicznie, bo to tak dobrze pasuje. Do tego ten utwór jest tak cudownie old-fashioned i jak wszystkie kompozycje Freddiego, zawiera pewne klasyczne wstawki grane na fortepianie.








48. "The Invisible Man"


[The Miracle, 1989]


Muzyka i słowa: Roger Taylor







"The Invisible Man" wygrywa po pierwsze świetnymi brzmieniami syntezatorów, mocną perkusją i wokalem, a po drugie niesamowitym teledyskiem, który napawa mnie nostalgią i kojarzy mi się z klimatem "Black or White" Jacksona. W ogóle The Miracle to płyta bardziej w stylu lat osiemdziesiątych niż cokolwiek innego w twórczości Queen (no może poza "I Want To Break Free"). To jakby podsumowanie wszystkiego, co podczas ostatnich dziewięciu lat z Freddiem Mercurym, Brianem Mayem, Rogerem Taylorem i Johnem Deaconem.








47. "Brighton Rock"



[Sheer Heart Attack, 1974]

Muzyka i słowa: Brian May







Czy ja już wystarczająco wyraziłam swoje uwielbienie dla Sheer Heart Attack? Chyba nie, bo uwielbienia dla tego albumu nigdy dość. Szczególnie, kiedy mowa o jednym z ikonicznych kawałków z tego krążka, czyli "Brighton Rock" skomponowanym przez Briana May z masą jego legendarnych riffów, a także z masą legendarnych już, wmontowanych do piosenki elementów, tj. dźwięki wesołego miasteczka na samym jej początku. Ostatnio "Brighton Rock" zostało genialnie użyte w "Baby Driverze" Edgara Wrighta, z którym również polecam się zapoznać, bo to bardzo dobry film jest.









46. "Fat Bottomed Girls"



[Jazz, 1978]

Muzyka i słowa: Brian May









Kolejna perełka z Jazz. I to jedna z tych bardzo łatwo wpadających w ucho. Bardzo lubię też to, że "Fat Bottomed Girls" i "Bicycle Race" nie były związane jedynie byciem po dwóch stronach jednego singla, ale samymi nawiązaniami do siebie nawzajem. Takie smaczki zawsze cieszą.  






45. "We Will Rock You"



[News of the World, 1977]


Muzyka i słowa: Brian May 






"We Will Rock You" cenię właściwie już za sam pomysł stworzenia kawałka, który publiczność sama będzie mogła wykonywać. Jednocześnie w jej cieniu niezasłużenie znalazło się dużo lepszych piosenek, zarówno tekstowo, jak i muzycznie. Trudno jednak za to winić kogokolwiek innego niż właśnie publiczność. Dzisiaj “We Will Rock You” to raczej już, niestety, “haft” Queenu, do którego uwielbiania mało kto się chcę przyznawać, ale mimo wszystko, zawsze przyjemnie potupać nóżką przy prostym tekście. Brian May miał w końcu ambicję stworzenia czegoś prostego, co wszyscy załapią – to mu się z zespołem udało!






44. "Bicycle Race"



[Jazz, 1978]


Muzyka i słowa: Freddie Mercury





Bardzo trudno znaleźć mi, poza fanklubami Queen czy Freddiego, osoby, które to lubią. Mówcie, co chcecie, ale “Bicycle Race” to jest najśmieszniejsza piosenka Queen, jaka istnieje. Uwielbiam to, jak refreny z bezczelnie powtarzaną frazą “Bicycle... Bicyle... I want to ride my bicycle...” łamane są zwrotkami z moim ulubionym rodzajem flow, jakie istnieje na naszej Ziemii. Tekst napisany przez Freddiego Mercury'ego został zainspirowany Tour de France, a wyszła bardzo buntownicza satyra na jakiekolwiek konwenanse. Dokładając do tego jeszcze kontrowersyjny teledysk, w którego fragmencie nagie kobiety jadą na rowerach na stadionie Wimbledon, oraz fakt, że na stronie B singla umieszczono głośne “Fat Bottomed Girls”, otrzymujemy Queen w swojej złotej erze bycia TYM GŁOŚNYM ZESPOŁEM OD IMPREZ I KONTROWERSJI. Lubię ten Queen (I to taki cudowny paradoks, że w “Bohemian Rhapsody Singera” - tak to zamierzam teraz pisać – ukazując w rzeczywistości dość ciekawy, a już na pewno obfitujący w morza alkoholu, białego proszku czy bezwstydnych orgii, zrobiono z niego nudny biogram Queen z podręcznika do muzyki… gdzieś tak może z podstawówki).








43. "White Queen (As It Began)"

[Queen II, 1974]

Muzyka i słowa: Brian May






Międzynarodowa kariera Queen zaczęła się od Sheer Heart Attack, co doprowadziło do tego, że dwa pierwsze albumy zespołu, pomimo posiadania kilku przebojów, które do dziś zajmują zaszczytne miejsca w kanonie znanych utworów XX wieku, to same krążki za czasu swojej premiery nie narobiły aż tak wielkiego szumu. A szkoda, bo to świetne płyty. Do tego to właśnie Queen II ma chyba najsłynniejszą okładkę ze wszystkich. Plus warto wspomnieć, że Axl Rose nazwał tę płytę swoją ulubioną Queen. Ja zdecydowanie wolę pierwszy krążek zespołu, ale "White Queen" ląduje na czterdziestym drugim miejscu.





42. "Body Language"



[Hot Space, 1982]


Muzyka i słowa: Freddie Mercury




Kolejna perełka z Hot Space, ale ta już bardziej zauważona i pamiętana, głównie za sprawą kontrowersyjnego teledysku, przez wielu uważanego za ocierający się o pornografię. Dziś już nie zrobiłby pewnie tak wielkiego wrażenia, ale dla mnie to wciąż jeden z najbardziej intrygujących projektów w karierze Queen. Zwróćcie też uwagę na to niesamowite oświetlenie! 




41. "My Melancholy Blues"



[News of the World, 1977]

Muzyka i słowa: Freddie Mercury




Jak część z Was pewnie wie, jednym z gatunków, które stale grają w moim sercu (nie licząc całej muzyki), jest jazz. Pewnie też dlatego romans Queen czy też głównie autora "My Melancholy Blues", Freddiego Mercury'ego, z jazzem jest dla mnie dość ważną częścią ich kariery. Również zawsze mi szkoda, jak wiele osób tej piosenki nawet nie kojarzy. Kolejny powód, żeby ją umieścić na tej liście.





40. "Seven Seas of Rhye"

[Queen II, 1977]

Muzyka i słowa: Freddie Mercury








Pierwszy hit Queen. Co prawda, jeszcze nie tak wielki, jak "Killer Queen" czy "Bohemian Rhapsody", ale to wciąż bardzo ważny punkt w karierze zespołu, o którym warto pamiętać. Do tego jej tytuł to pewien motyw wędrowny w twórczości zespołu i piosenkach Freddiego Mercury'ego. Piosenka opowiada o dziecięcym świecie fantazji Mercury'ego, o nazwie Rhye. Na koniec dołożono jeszcze znaną i starą dziecięcą piosenkę "I Do Like To Be Beside The Seaside".







39. "We Are The Champions"



[News of the World, 1977]


Muzyka i słowa: Freddie Mercury







Nie ma żadnych rozdań nagród czy meczy bez "We Are The Champions". Przez te wszystkie lata piosenka stała się tym "najbardziej znanym numerem bardzo znanej grupy muzycznej XX wieku, który każdy musi znać". Problem w tym, że utwory w tej kategorii to rzadko kiedy najlepsze, co zrobili ci artyści. Mój problem z "We Are The Champions" polega na tym, że za bardzo mi się to już kojarzy ze wszystkimi rozdaniami, na których stojąc na scenie, faktycznie słyszałam dobrze mi znaną piosenkę jednego z moich ulubionych zespołów, ale w ogóle nie czułam żadnych emocji. Równocześnie, kiedy organizatorzy puszczają coś innego, to czuję, że jest tak jakoś pusto i inaczej, więc w sumie i tak lepiej, jak dają tych championów. Wystarczy obejrzeć występ z LIVE AID i już są emocje.






38. "Crazy Little Thing Called Love"


[The Game, 1980]

Muzyka i słowa: Freddie Mercury





"Crazy Little Thing Called Love" jest znane m. in. z powodu sposobu swojego powstania. Otóż Freddie Mercury napisał tę piosenkę w siedem minut, siedząc w wannie. Utwór miał być przede wszystkim hołdem dla Elvisa Presleya, co zespół starał się ukazać w każdym calu swojej pracy: od charakteru utworu przez jego aranżację i sposób śpiewania Freddiego po sam teledysk.





37. "It's a Hard Life"

[The Works, 1983]

Muzyka i słowa: Freddie Mercury






Nawet jeśli ktoś nie kojarzy samego "It's a Hard Life", to myślę, że gdzieś kiedyś mu się chociaż przewinął przed oczami widok Freddiego Mercury'ego przebranego za krewetkę, do której owy strój był porównywany. Co ciekawe, sama kompozycja była niesamowicie podziwiana przez resztę zespołu, a Brian May wypowiadał się w tym czasie, że głos Mercury'ego nigdy wcześniej nie był tak mocny, jak wtedy. I fakt, wyszedł z tego utwór mocny, przemyślany, tekstem dotykający trudnych spraw. To, co się działo na planie teledysku - to już komedia!




36. "Now I'm Here"


[Sheer Heart Attack, 1974]

Muzyka i słowa: Brian May






Kolejna perła z mojego ukochanego Sheer Heart Attack została napisana przez Briana Maya w trakcie jego pobytu w szpitalu. Zresztą gitarowe riffy, obok harmonii wokalnych, są jednymi z charakterystycznych elementów tego utworu. Nietrudno nie uśmiechnąć się, oglądając, jak tych czterech gości, grających mocny rockowy numer, paraduje w białych strojach z satyny. W początkach Queen to jest jedna z rzeczy, które lubię najbardziej. (Nagranie w satynowych strojach jest na YouTubie. Wrzuciłam Wam to z Montrealu z '81, bo moim zdaniem, jest ono o wiele lepsze.)



35. "Father To Son"


[Queen II, 1974]


Muzyka i słowa: Brian May






Kolejna perła z Queen II, czyli albumu przejściowego pomiędzy jeszcze trochę eksperymentalnym Queen a już w pełni przemyślanym Sheer Heart Attack. Właściwie to Father To Son mogło się bez żadnego problemu na tym drugim znaleźć - pewnie byłoby wtedy jeszcze lepiej zauważone, a do tego lepiej wpasowało się stylistycznie.



34. "Princes Of The Universe"


[A Kind of Magic, 1986]

Muzyka i słowa: Freddie Mercury







Pomimo tego, że na A Kind of Magic znajduje się wiele moich ulubionych piosenek, trzeba przyznać, że ta płyta to jeden wielki bałagan i nawet biorąc pod uwagę fakt, że utwory były nagrywane do filmu "Nieśmiertelny", to i tak trudno tam znaleźć muzyczną myśl przewodnią, choć w tekstach można odszukać kilka motywów wędrownych. "Princes Of The Universe" to kawałek, którego mocy nie doceniałam przez wiele lat. Dziś już uwielbiam harmonie wokalne na początku czy to, że perkusja zajęła wyjątkowo wręcz centralne miejsce w tej kompozycji, a i May ma jeszcze więcej okazji, aby się wykazać.






33. "Breakthru"


[The Miracle, 1989]

Muzyka i słowa: Freddie Mercury i Roger Taylor






"Breakthru" zaczyna się od przecudownej harmonii wokalnej, która miała być solowym numerem Freddiego Mercury'ego o nazwie "A New Life Is Born". Piosenka nigdy nie została wydana, a ten fragment stał się częścią "Breakthru". Szybki numer z bardzo charakterystycznym teledyskiem - chyba najbardziej widowiskowym z albumu The Miracle. Nie jest to przypadek, bo Queen nie mogło jechać w trasę promującą ten krążek z powodu koszmarnego stanu zdrowia wokalisty zespołu, więc postanowili wynagrodzić fanom ten fakt robiącymi wrażenie wideoklipami.






32. "Las Palabras De Amor (The Words Of Love)"


[Hot Space, 1982]

Muzyka i słowa: Brian May





Inspiracją do stworzenia tego utworu był bardzo bliski związek Queen z fanami z Ameryki Południowej (ale to był i jest taki serio bliski związek! Polecam zobaczyć sobie słynne wykonanie "Love Of My Life" z Rio czy też koncert Queen+Adam Lambert także w Rio - niezapomniane wrażenia gwarantowane nawet w wypadku oglądania tego na telefonie). Na stronie B tego singla został umieszczony "Cool Cat" i to w sumie bardzo ciekawe i pozytywne zjawisko, że dwie piosenki tak odbiegające od dotychczasowych dokonań Queen (jak całe Hot Space) znalazły się na jednym singlu. To moim zdaniem, zresztą jedna z najweselej nastrajających kompozycji zespołu - tekst, klimat! Panowie nawet założyli tym razem do Top Of The Pops garniturki.






31. "Tie Your Mother Down"


[A Day at the Races, 1976]

Muzyka i słowa: Brian May







Zaczynając od słynnego riffu wymyślonego przez Briana Maya na wzgórzu na Teneryfie w trakcie prowadzenia badań do swojej pracy magisterskiej z astronomii i kończąc na pamiętnym refrenie, “Tie Your Mother Down” to jeden z sztandarowych kawałków Queen w pierwszej fazie (dzielę twórczość zespołu na dwie części: do News of the World i od The Game Jazz to dla mnie płyta przemian). Te mocne, rockowe brzmienia były żelaznym punktem koncertów Queen, a następnie także solowych występów Briana Maya. 




II CZĘŚĆ


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz